Forum HGRH Strona Główna HGRH
Harcerska Grupa Rekonstrukcji Historycznej
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Inscenizacja w Mełnie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HGRH Strona Główna -> imprezy i inscenizacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lewand
Członek HGRH



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:29, 30 Lip 2009    Temat postu: Inscenizacja w Mełnie

    W tym czasie art. ciężka npla rozpoczyna ostrzeliwanie stanowiska art. 16dp. w rej. Mełna - powstaje wielkie zamieszanie, po chwili npl. przenosi ogień na dwór i lasek Mełno. Ogień jest kierowany przez lotnika, który bezkarnie na pułapie ok. 1500 mtr. lata nad nami. Padają b. celne pociski na wysunięty punkt bojowych dcy pułku. Jeden pocisk rwie się w odległości kilku metrów, obsypując nas śrutem i sadzą. Jeden pocisk trafia drużynę dcy pułku, która prawie doszczętnie zostaje zniszczona. Masa pocisków pada w lasku, w którym znajduje się gros III baonu, mjr. Rodzenia. Jest wielu zabich i rannych. Pułk w krótkim czasie ponosi straty. Mjr. Rodzeń i por. Bączkowski ranni (lekko) dotychczas niezameldował się u dcy pułku dca art. bezp. wsparcia. Ogień nękający art. npla trwa bez przerwy do godz. 16-ej. Od godz. 14-ej - bat. IIIci walczy z jednostkami piechoty npal, który opływa stanowiska II–go baonu od wschodu. Ok. godz.15 przychodzi meldunek do dcy pułku od dcy III/ 14pp., iż w lesie pomiędzy III/14 pp. a Jabłonowo na Boguszewo, przenikają jednostki pancerno-motorowe. Słychać ogień piechoty i wyraźny gong motorów.


Tak wspomina bitwę pod Mełnem Kapitan 14 Pułku Piechoty Józef Koziński .


A ja w taki.
O koło godziny 11 nasza czwórka(Misiek,Ja ,Jabłon oraz Wasil)wysiadamy na stacji w Nicwałdzie, gdzie oczekujemy na transport do miejsca inscenizacji, która odbywa się w sąsiedztwie dworu w Annowie. Magi temu miejscu nadawał fakt, ze jest to autentyczne pole bitwy której świadkiem jest ów dwór. Po przywitaniu z kolegami z innych grup przebieramy się w mundury i przystępujemy do kopanie umocnień ziemnych na prawym skrzydle polskiej linii obrony. W międzyczasie dojechał Ks. Jerzy. Brak czasu powoduję że ograniczamy się do wykonania prostych umocnień polowych(do pozycji leżąc) . Tuż przed inscenizacją zostaje wydana nam broń pozoracyjna oraz smaczna grochówka. Początek inscenizacji zastaje nas w koszulach podczas poprawiania umocnień, więc porzucamy łopatki i szybko ubieramy mundury oraz niezbędne wyposażenie.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Zalegamy w naszych pozycjach w oczekiwaniu na wroga .W centrum oraz na prawym skrzydle naszego zgrupowania 63 pp wraz z plutonem moździerzami wz 31 z samochodem pancernym. My na prawym skrzydle w sąsiedztwie dworu. Nagle widzę jeźdźców na koniach w hełmach wz 15 „Adrian” ,to nasza kawaleria wraca z meldunkiem o wrogu. Przez nasze pozycje przejeżdża pancerka która wyrusza na rozpoznanie. Na pierwsze efekty nie musimy długo czekać. Wystrzał z działa oraz zbliżające się niemieckie motocykle. Wóz pancerny wraca na tyły a pomiędzy polską piechotą i załoga motocykla wywiązuje się krotka wymiana ognia. Niemiecki zwiad ginie. Po ostatnich wystrzałach zapada cisza, która jest wstępem do nadchodzących wydarzeń, które mają sprawdzić wartość bojowa oraz siłę ducha Polskiego Żołnierza.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Ziemia drży ,tumany pyły oraz ziemi lecą w powietrze, to niemiecka artyleria wstrzeliwuje się nasze pozycje. Na razie się trzymamy chociaż pojawiają się pierwsze oznaki paniki, robimy co możemy by utrzymać wysokie moralne wśród młodszych żołnierzy. Intensywność ostrzału zmalała, ale na przedpolu pojawiają się tyraliera żołnierzy w mundurach barwy feldgrau oraz niemiecki wóz pancerny. Kapral Lewandowski krzyczy że mamy strzelać tylko na jego rozkaz ale nerwy pękają i strzelamy bez rozkazu. Po mojej prawej stronie słyszę pierwsze objawy paniki , niestety strz. Wasilewski podrywa się, rzuca karabin i zaczyna uciekać. Bez zastanowienia skoczyłem za nim. Przewracam na ziemie i wrzucam do okopu. Naszą obronę wspiera RKM który co chwilę milknie, słabe wyszkolenia obsługi doprowadza do ciągłych zacięć. Słyszę kaprala Skibę „Nie mam amunicji!”Odruchowo wsadzam rękę do ładownicy i rzucam mu łódkę naboi. Teraz woła kapral Lewandowski „Meldować stan amunicji”.Przecieram ręką po kieszeniach -pusto, lewe ładownicy -pusto , w prawej jedne łódka w magazynku broni 4 sztuki. Oczy zachodzą mi mgłą z przerażenia w głowie krzyk kolegów!Nie mam amunicji! Odpowiadam dowódcy 9 sztuk , następni mi wtórują :10 sztuk, 4 sztuki, rkm- 1 magazynek(20 sztuk).Po chwili RKM milknie, celowniczy nie żyje. Staram się celować dokładnie, by nie zmarnować resztek naboi. Nad prawym uchem słyszę „ Bagnet na broń!”

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Nasze skrzydło podrywa się by w walce wręcz uniemożliwić Niemcom zajęcie naszych pozycji. Podrywamy się krzyczę,z naszych ust unosi się gromkie” hura”.Przebiegamy 20 metrów ,upadam – jestem ranny , strz.Wasilewski nie żyje. Reszta powraca na pozycje ,ale nie na długo .Słyszę głos Majora - „Całość bagnet na broń” po chwili -”za mną!” i znowu słychać okrzyk”hura” tylko że mocniejszy bo tym razem w stronę Niemców biegnie ok 30 bagnetów. Nagle ktoś się koło mnie przewraca, to strzelec Jabłoński, który uszedł cało z poprzedniego ataku teraz leży koło mnie na wznak bez życia z dłonią mocno zaciśniętą na szyjce karabinu. Niemieccy żołnierze próbują się wycofaj, ale jest już dla nich za późno. Dosięga ich chłód polskich bagnetów. Załoga niemieckiego wozu pancernego poddaje się do niewoli. Na ustach naszych widać wycieczenie trzecim dniem walk oraz uśmiech że po raz kolejny pokazali jak należy się bić oraz ile jest wart Polski żołnierz. Niestety euforia ze zwycięstwa długo nie trwa bo oto przychodzi rozkaz z dowódca zmuszający nas do wycofania się z zajmowanych pozycji. Niemcy przerwali obronę w innym miejscu i mogą nas okrążyć.



Podnoszę się , niemieccy i polscy rekonstruktorzy wzajemnie pomagają sobie w stawaniu i przyprowadzeniu do porządku. Odnajduje karabin i dołączam do defilady przed widownią .Widzowie klaszczą. Następnie ustawiamy się do pamiątkowych zdjęć i odpowiadamy na zadawane nam pytanie co do historii oraz militariów związanych z II RP. Po prezentacji grup pożegnaliśmy się z kolegami,podziękowaliśmy za zaproszenie i zapakowaliśmy się do samochodu Ks. Jurka i wróciliśmy do Gdańska.

Paweł Lewandowski

zdjęcia pochodzą z :

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lewand dnia Pią 12:11, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HGRH Strona Główna -> imprezy i inscenizacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin